Jak podawać mleko butelką przy karmieniu mieszanym? Jeśli dziecko pije mleko z piersi i modyfikowane, podawanie go butelką powinno jak najbardziej przypominać karmienie piersią. Zadbaj o to, aby: dziecko obejmowało smoczek szeroko ustami – podobnie jak pierś, nie może ssać tylko jego przedniej części. Chodzi o to, by wykonywało
Teraz je co 3–3,5 godz., czasem tylko 50 ml. Popłakuje podczas karmienia albo wypycha butelkę języczkiem. W nocy, jeśli jej nie obudzę, to nie je. 25.09 ważyła 5300, 30.09 – 5290, 3.10 – 5340, jej waga urodzeniowa to 3400 g. Byliśmy u pediatry, posiew moczu niczego nie wykazał. Zmiana mleka na Hipp, wcześniej jadła Bebilon
O tyle przy karmieniu butelką sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Eksperci, którzy opracowali schemat żywienia niemowląt rekomendują, aby u dziecka karmionego mlekiem modyfikowanym liczba posiłków w ciągu dnia wynosiła: 7 u noworodka, 6 u niemowlęcia w wieku od 2 do 3 miesiące, 5 u niemowląt w wieku od 4 do 8 miesiąca życia
Niespokojne niemowlę przy karmieniu butelką to powód do zmiany sposobu podania mleka, rodzaju mleka a czasem smoczka lub butelki. Czemu niemowlę jest niespokojne przy karmieniu butelką. Kupując butelkę, sprawdź, która będzie dobra dla Ciebie i dziecka. Wygodne do trzymania są butelki wyprofilowane.
Malec będzie jadł rzadziej. Mieszanka jest dłużej trawiona od matczynego mleka, dlatego po butelkowej porcji, niemowlę będzie dłużej syte. Maluchy, które są wyłącznie na piersi, jedzą co 2-3 godziny. Kobiecy pokarm jest szybko trawiony. Mleko modyfikowane wchłania się wolniej i „starcza” na dłużej.
Chociaż wypełnia to zadanie karmienia, dziecko często otrzymuje mleko szybciej niż podczas karmienia piersią. Może to wpłynąć na zdolność dziecka do powrotu do piersi, a także spowodować, że dziecko będzie pobierać zbyt dużo mleka szybko, jeśli zauważysz, że Twoje dziecko wydaje się ssać bez przerwy na tradycyjne karmienie butelką metoda.
. W artykule Butelka – konieczność czy wybór? możecie przeczytać o zaletach i wadach karmienia dzieci mlekiem mamy różnymi sposobami, w tym butelką. Od butelki do karmienia piersią Jeśli matka, mimo posiadanej wiedzy o możliwości zaburzenia procesu karmienia piersią, nadal jest zdecydowana karmić dziecko przy pomocy butelki, chcąc podjąć w przyszłości próby karmienia bezpośrednio z piersi, powinna wiedzieć jak wygląda różnica pomiędzy techniką ssania piersi a smoczka z butelki. Dziecko w czasie karmienia piersią otwiera buzię, chwyta brodawkę, a tempo ssania dziecka determinuje tempo wypływu mleka. W każdej chwili dziecko może przestać ssać pierś, odpocząć. Karmienie dziecka butelką nie wymaga po jego stronie aż tak dużej aktywności. Z większości smoczków mleko kapie przez cały czas, jeśli trzyma się butelkę pionowo, do góry dnem, nawet jeśli dziecko nie ssie. Dziecko może być zmuszone do przełykania, również wtedy, gdy nie chce. Większość z nas nie ma pojęcia o tym, jakie są normalne zachowania jedzącego noworodka. Opiekunowie karmiąc dziecko obserwują, jak wypija ono jednym haustem mleko, myśląc przy tym, jakie musiało być głodne. I nie zdają sobie sprawy, że nie jest to ani normalne, ani komfortowe dla dziecka, które zmuszone jest do stałego połykania tylko po to, aby sobie poradzić ze zbyt dużym napływem mleka. Paradoksalnie czasami nauczenie dziecka jedzenia z czegoś innego, niż pierś matki, może uratować kamienie piersią. Jeżeli karmienie piersią jest niemożliwe, wówczas musimy nakarmić dziecko i utrzymać podaż mleka. Jeśli matka ma dostateczną ilość pokarmu – karmi nim, a jeśli niedobór – musi posiłkować się mlekiem dawczyni bądź sięgnąć po sztuczne mleko. Kolejnym krokiem jest stymulacja laktacji, aby utrzymać jej poziom na poziomie umożliwiającym zaspokojenie potrzeb dziecka, a najlepiej – dającej nadwyżki. Takie postępowanie powinno zagwarantować dostateczną ilość mleka w przyszłości. Kolejnym krokiem (najlepiej działanie równoległe) powinno być rozwiązanie problemu po stronie matki lub dziecka i (ponowne) doprowadzenie do karmienia piersią. Metoda karmienia butelką wg Dee Kassing Metoda karmienia butelką według Dee Kassing, Międzynarodowego Dyplomowanego Konsultanta Laktacyjnego IBCLC, która zdaniem konsultantki ułatwia powrót do karmienia piersią albo pozwala karmić naprzemiennie piersią i butelką. Oto kilka wskazówek, jak karmić, aby było to najbardziej zbliżone do naturalnego jedzenia: 1. Wybór smoczka Celem powinno być karmienie piersią, zatem należy wybrać smoczek dość miękki, z jak najwolniejszym wypływem, tak aby dziecko musiało ssać w celu pozyskania mleka. Najlepsze są smoczki o rozszerzającej się podstawie, które pomagają dziecku szeroko otworzyć usta. Smoczek musi być dopasowany wielkością do buzi w ten sposób, aby pozwalał dziecku na ułożenie wokół niego ust, a także zassanie jego większej części. Dziecko powinno móc oprzeć szeroko otwarte usta na podstawie smoczka. Kiedy buzia wcześniaka jest malutka to duży (długi lub szeroki) smoczek będzie utrudniał mu prawidłowe chwycenie i/lub ssanie; może powodować odruch wymiotny lub za szerokie otwarcie buzi albo ssanie tylko końcówki smoczka. Słabe dziecko może nie mieć siły ssać smoczek ze zbyt wolnym wypływem. W takim przypadku należy zmienić smoczek na taki ze średnim wypływem, dopóki maluch nie nabierze sił. Zazwyczaj usta dziecka będą dobrze ułożone na smoczku oraz będą dotykać butelki. Dziecko powinno „głęboko zasysać” butelkę, tak jak głęboko zasysana jest pierś matki. Przeciętne, donoszone dziecko nie będzie miało problemu z tym, czy smoczek jest trochę dłuższy, czy krótszy. Przecież brodawki mam są bardzo różne. Czasami trzeba kilku prób, żeby dobrać dobry smoczek dla konkretnego dziecka. Kiedy się zdecydujemy, warto mieć smoczki jednego rodzaju i nie zmieniać ich wciąż na inne. 2. Pozycja dziecka Powinna być jak najbardziej zbliżona do siedzącej, jednocześnie komfortowa dla dziecka (nie leżąca!), ułatwiająca kontrolę spływu mleka i wymagająca aktywnego ssania. Taka pozycja zapobiega zapaleniu ucha i powstawaniu próchnicy. Dobrze jest zmieniać strony trzymania dziecka w czasie karmienia i podawania butelki, co zapewnia stymulację wzroku i pozwala zachować symetrię w czasie karmienia. Przy powrocie do karmienia piersią dziecko nie powinno wówczas mieć „ulubionej” strony (piersi). Odpowiednią pozycję uzyskujemy poprzez ułożenie dziecka tak, aby: jego plecy były podparte w tej samej płaszczyźnie, co głowa (nie może być odgięta do tyłu, choć wydawałoby się, że tak będzie łatwiej napoić dziecko),głowa była wyżej niż miednica. Kontrola głowy jest zależna od ramienia dźwigni, jaką tworzy głowa względem miednicy. Im bardziej dziecko odchylone jest do tyłu, tym głowa cięższa i tym trudniej o jej aktywną kontrolę i koordynację pracy mięśni oralnych. Optymalny kąt ułożenia dziecka względem podłoża to 45 stopni. Powyższe warunki mogą być spełnione np. w takich pozycjach: trzymamy dziecko na kolanach, bokiem do siebie, pupa dziecka znajduje się pomiędzy udami karmiącego, a tułów i głowa dziecka spoczywają na przedramieniu rodzica, ułożonym od tyłu, wzdłuż ciała dziecka (rodzic musi odsunąć swój łokieć od tułowia),rodzic siedzi na podłodze z ugiętymi nogami a dziecko twarzą do niego tak, by pupa dziecka spoczywała na brzuchu rodzica, a głowa na udach, blisko kolan. 3. Podawanie butelki Należy przytrzymać smoczek w okolicy ust dziecka, opierając jego grubszą podstawę o brodę, kierując jednocześnie górę smoczka w stronę nosa. W takiej pozycji należy delikatnie dotknąć ust dziecka smoczkiem, aby je otworzyło szeroko (jak do złapania piersi). Nie należy wkładać dziecku smoczka do buzi, tylko pozwolić mu na samodzielność. 4. Technika karmienia, butelka Używać prostej butelki wielokrotnego użytku (zamiast jednorazowych woreczków) oraz trzymać ją poziomo tak, aby grawitacja nie powodowała wypływu mleka do ust dziecka tak, jak to może dziać się w butelkach o zagiętym kształcie (przy szybkim wypływie dziecko może żuć smoczek zamiast go ssać). Dziecko musi ssać smoczek w sposób jak najbardziej podobny do karmienia piersią w celu pozyskania mleka z butelki. Opiekun powinien karmić w rytmie zgodnym z karmieniem piersią. Takie karmienie pozwoli uniknąć zadławienia i/lub zachłyśnięcia się pokarmem oraz może ułatwić powrót do piersi. 5. Położenie smoczka Smoczek butelki, podobnie jak brodawka, powinien dosięgać punktu, w którym podniebienie twarde łączy się z podniebieniem miękkim. Dlatego też smoczek nie może być za krótki. 6. Częstotliwość Karmienie na żądanie, a nie zgodnie z harmonogramem. Karmienie butelką na żądanie uda się, jeśli dziecko rzeczywiście nie będzie jadło za szybko. Przyrosty wagi powinny mieścić się w granicach normy. Jeśli są bardzo duże to albo wypływ mleka z butelki jest za szybki, albo źle są interpretowane sygnały dziecka (np. zmęczenie, senność, tęsknota za mamą, a nie głód). 7. Czas jedzenia Jedzenie z butelki powinno zajmować dziecku mniej więcej około 20 minut. Jeśli dziecko zjada całą swoją porcję w mniej niż 10 minut, może to oznaczać, że mleko leci zbyt szybko. Jeżeli natomiast karmienia regularnie trwają ponad 30 minut – może to oznaczać, że dziecko nie jest w stanie efektywnie ssać z butelki. Należy upewnić się czy w smoczku rzeczywiście znajduje się dziurka, jak również odrzucić smoczki, z których wypływ mleka jest zbyt szybki lub zbyt wolny. Jedzenie w umiarkowanym tempie zapobiega przekarmianiu dzieci, ponieważ organizm niemowlaka potrzebuje czasu, aby doznać uczucia sytości na długo wcześniej zanim żołądek zostanie przepełniony. 8. Odbijanie Początkowo dziecko wymaga niekiedy częstszego odbijania niż nam się wydaje – nie tylko na zakończenie jedzenia, ale i w trakcie, gdyż podczas nauki może ono połykać sporo powietrza. Dziecko połyka powietrze przy nieprawidłowej pracy języka, zbyt płytkim ssaniu. 9. Objawy najedzenia Jeśli wydaje nam się, że dziecko może być najedzone, należy wyjąć smoczek z jego ust i zbliżyć go do ust w ten sam sposób jak na początku karmienia. W takiej sytuacji dziecko może szybko oraz chętnie złapać smoczek. Należy wtedy kontynuować karmienie przez mniej więcej kolejne 10 połknięć i ponownie wykonać tę samą czynność. To jest sposób na zapytanie dziecka „Chcesz jeszcze?” Jeśli dziecko odmówi wzięcia smoczka do ust, to jest jego odpowiedź „Nie”. Jeśli zdrowy noworodek / niemowlę zaśnie w czasie karmienia, wówczas nie należy go budzić. Kontrola nad jedzeniem Zdaniem Dee Kassing, IBCLC: „W momencie, kiedy oddamy dziecku kontrolę nad jedzeniem oraz pozwolimy mu jeść tyle ile potrzebuje, to stworzymy szansę na to, że nie będzie ono zjadać zbyt mało lub zbyt dużo mieszanki”. Prawidłowe karmienie Zobaczcie, w jaki sposób może wyglądać prawidłowe karmienie dziecka butelką: Pozycja karmienia pokazana przez fizjoterapeutę Pawła Zawitkowskiego (z kontrolą za głowę) może wydawać się prosta, jednak wielu opiekunów stosuje ją w sposób nieprawidłowy. Rodzice często nie potrafią utrzymać głowy w płaszczyźnie pleców i odginając ją karmią dziecko niewłaściwie. Dlatego też bezpieczniej jest karmić, gdy całe przedramię rodzica jest wzdłuż tułowia dziecka, a głowa dziecka w zgięciu łokciowym rodzica. Stosowanie się do powyższych wskazówek prawdopodobnie przyniesie korzyści, ponieważ: niemowlę otrzyma odpowiednią ilość pokarmu, łatwiej będzie ustalić porcję odciągniętego mleka zgodną z zapotrzebowaniem dziecka,można zminimalizować objawy podobne do kolki z powodu przejedzenia dziecka,może ułatwić powrót do piersi, a w przypadku równoległego karmienia piersią i butelką zmniejszy ryzyko odrzucenia piersi przez dziecko. Łatwiej i wygodniej? Karmienie niemowlaka butelką często jest oceniane jako łatwiejsze i wygodniejsze, bo: widać ile dziecko zjadło,szybki wypływ mleka może spowodować podanie zbyt dużej ilości pokarmu i wywołać senność u dziecka, a tym samym ominięcie kolejnego karmienia z piersi,nie musi karmić tylko mama. Karmienie butelką może również stwarzać pokusy podania w butelce mieszanki sztucznej, wody czy innych płynów. Wszystkie te działania w konsekwencji mogą doprowadzić do zmniejszenie kontaktu matki z dzieckiem, ograniczenia karmienia piersią czy nawet zbyt wczesnego odstawienia z powodu odrzucenia piersi lub spadku laktacji do poziomu niezabezpieczającego zapotrzebowania dziecka. Butelka a zalecenia WHO Dlatego zawsze trzeba mieć na uwadze, że karmienie dziecka butelką (czasami tylko kilkukrotne) może doprowadzić do bezpowrotnego odrzucenia przez dziecko pierś, czy zaburzenia laktacji. Światowa Organizacja Zdrowia nie zaleca karmienia butelką, bo stanowi ona potencjalne zagrożenie dla karmienia piersią. Zasadą jest, że zdrowe niemowlę nie powinno być karmione butelką przed 12 tygodniem życia (wyjątkiem są sytuacje szczególne ze względu na stan zdrowia dziecka), ani po ukończeniu 6 miesiąca. Zbyt wczesne podanie butelki może zaburzyć laktację i technikę ssania piersi, a po 6 miesiącu życia niemowlę powinno jeść i pić z ogólnodostępnych naczyń. Zbyt długie karmienie dziecka butelką może powodować zaburzenia logopedyczne, ortodontyczne oraz karmienia. Podsumowanie Z uwagi na powyższe wskazane jest w przypadku noworodka dokonać wyboru jednej z alternatywnych metod karmienia, niezależnie, czy do podania odciągniętego mleka, czy sztucznej mieszanki. Warto też podkreślić, że w sytuacji dokarmiania dziecka butelką najpierw należy przystawić je do piersi, a dopiero później podać butelkę z mlekiem (odciągniętym lub sztucznym), stosując się do powyższych zasad. Zarówno karmienie mieszane (mleko z piersi oraz mieszanka sztuczna), jak i karmienie noworodka odciągniętym pokarmem / mieszanką dobrze jest skonsultować z doradcą laktacyjnym. Natomiast praktyczne informacje o sposobach karmienia oraz prawidłowych zasadach pielęgnacji niemowlaka wraz z instruktażem można otrzymać podczas wizyty u fizjoterapeuty. Artykuł przygotowano w oparciu o konsultację z mgr rehabilitacji Agnieszką Słoniowską, Terapeutą NDT-Bobath, Terapeutą Integracji Sensorycznej, Warszawa. tłum. Marta Siwińska Źródła: „Warto karmić piersią. I co dalej”, Magdalena Nehring – Gugulska.„How to bottle feed the breastfed baby”, as a Tool to Reinforce Breastfeeding”, Baby to a Bottle: When a Breastfed Baby is Bottle-fed”, of bottles, cups, and dummies on breast feeding in preterm infants: Randomised controlled trial”, instruktażowe z bazy YouTube: wyróżniający: zdjęcie z archiwum Fundacji „Mlekiem Mamy”.
O napisanie tego artykułu poprosiła mnie osoba, która zajmuje się między innymi wspieraniem kobiet, które z różnych powodów karmią swoje dzieci inaczej niż piersią. Dużo się mówi o zaletach karmienia piersią. Jednak kiedy chcemy zachęcić do tego jak największą liczbę kobiet, zaczynamy podawać różne informacje na temat różnic między karmieniem naturalnym i karmieniem butelką, które są nieścisłe. Łatwo wtedy o nieporozumienia. Aby więc mniej opierać się na frazesach i ogólnikach, a bardziej na konkretach pomyślałam, że to dobry pomysł, żeby wyklarować różne kwestie dotyczące karmienia małych dzieci. Bliskość a więź W wielu artykułach dotyczących karmienia można się spotkać z informacją, że bliskość związana z naturalnym karmieniem jest nie do zastąpienia. Pojawiają się tutaj dwie wątpliwości. Po pierwsze, warto odróżniać bliskość, jaką czuje opiekun od bliskości, którą czuje dziecko. Po drugie, warto odróżniać uczucie bliskości od więzi. Uczucie bliskości jest ważne i pomaga w budowaniu relacji, ale więź to coś głębszego i bardziej podstawowego. Dziecko dostaje bliskość na różne sposoby – nie tylko podczas karmienia, ale cały czas kiedy ma kontakt z ważnymi osobami – fizyczny oraz emocjonalny. Byłabym za tym, żeby odejść od spostrzegania karmienia, jako jakiegoś wyróżnionego sposobu na bliskość i budowanie więzi. Przecież, jeśli karmienie piersią byłoby jedynym sposobem na bliskość i na budowanie więzi, w ogóle nie byłoby możliwości, by dziecko nawiązało więź z ojcem, babcią, ciocią czy starszym bratem. Podobnie dziecko karmione wyłącznie piersią może mieć bliskość i więź z osobami, które go nie karmią, ale są dostępne emocjonalnie, spędzają z nim czas, oferują miły dla dziecka kontakt fizyczny. Owszem, dziecko ma pewne wrodzone wzorce tego, czego się może na świecie spodziewać i czego potrzebuje, ale bierze to, co dostaje po urodzeniu i nie ma porównania, co by było, gdyby było karmione inaczej, ani poczucia straty. Może mieć co najwyżej nie do końca wysyconą potrzebę ssania, albo kontaktu skóra do skóry o co można zadbać na różne sposoby. Jednak w każdej relacji używa się takich sposobów budowania więzi, jakie są dostępne. Dla każdego dziecka istotnym narzędziem budowania więzi jest fizyczna bliskość i reagowanie na jego potrzeby, czyli dostępność. Warto zastanowić się, czy to, czym chcemy budować więź jest oparte na dostępności emocjonalnej, czyli jak duża jest przestrzeń na reagowanie na potrzeby dziecka w tym, co rodzic robi. Czy nie jest to tylko wykonywanie jakiejś mechanicznej czynności. Napisałam, że widzę, jak uczucie bliskości i przyjemność myli się z więzią. Uczucie bliskości wspomaga rozwój więzi, ale to nie to samo. Dziecku potrzebna jest dobra więź, a nie niesamowita więź. Dobra więź nie tworzy się w niesamowitych odczuciach, ale w powtarzalności, dostępności, przewidywalności. Wiele kobiet, które chciały karmić piersią, a nie karmi, ma różne trudne emocje związane z tą sytuacją. Żal do siebie, poczucie winy, krzywdy, złość, odczucie, że można było coś zrobić, a one tego nie zrobiły. Kobiety miewają też poczucie braku i straty. To uczucie jest związane: z tym, że kobieta jedno z dzieci karmiła piersią, a drugiego nie i teraz wie i czuje, że jest inaczej, z wyobrażeniem o karmieniu piersią – chciałam, wyobrażałam sobie, że będę karmić moje dziecko, a potem okazało się, że to z jakichś względów nie jest możliwe. Obie te sytuacje związane są z przeżywaniem pewnej żałoby. Procesu emocjonalnego żegnania się z czymś co było pożądane i pozytywnie odbierane a co okazało się nieosiągalne. Żyjemy w kulturze, która niestety ma dużą trudność z uznawaniem i wspieraniem tego rodzaju procesu żałoby. A to powoduje, że w wielu sytuacjach taki proces długo nie może się zamknąć. Z jednej strony widzę, że jest trudność z uznaniem tego, że kobiecie może być smutno i żal, że nie karmi swojego dziecka tak, jak chciała. Trudno zaakceptować emocje, jakie się wtedy pojawiają, obok smutku również złość, bezradność i różne obawy. Widzę w dyskusjach między rodzicami dużo komentarzy w rodzaju: „nie możesz tak czuć‚” „nie przejmuj się, to nie jest ważne”. To nie sprzyja przeżyciu trudnych emocji do końca. Z drugiej strony, kiedy uda się już to zamknąć, pojawiają się głosy, które mówią o stracie, którą kobieta, czytając teksty z oceniającym wydźwiękiem zaczyna przeżywać na nowo. Zadbanie o te wszystkie rzeczy i emocje tworzy większą przestrzeń na wrażliwość na potrzeby dziecka. Troszczenie się o siebie jest nie mniej ważne niż troska o dziecko – matka i dziecko to naczynia połączone. Takie zadbanie o siebie i swoje emocje jest ważne również dla pary, dla ojca, który mógł mieć różne wyobrażenia o tym jak miało wyglądać karmienie piersią a nie tylko dla kobiety. Warto więc pamiętać, że każda relacja i więź jest unikalna. Żadnej nie da się porównać do innej. Więź kobiety z każdym z jej dzieci jest zupełnie inna, nawet jak dzieci są tak samo karmione. Także więź dziecka z ojcem i z matką jest inna, choć inna nie znaczy tutaj lepsza ani gorsza. Myślę też, że za mało się ciągle mówi o tym, że więź, relacja to coś, co buduje się przez wiele lat, właściwie przez cały czas, kiedy mamy z kimś kontakt i że każda relacja ma różne etapy, wiele narzędzi bliskości, które nie dość że inaczej wyglądają w różnych relacjach to jeszcze cały czas się zmieniają. W radzeniu sobie ze stresem, żalem, poczuciem winy może też pomóc odejście od myślenia w kategoriach: „muszę z pomocą karmienia butelką zastąpić karmienie piersią” (w kwestiach pozażywieniowych), i skupienie się na pytaniu: “jak mogę budować bliskość w mojej konkretnej sytuacji z tym konkretnym dzieckiem?” Jest to między innymi pytanie o to, które momenty, sytuacje, interakcje pomagają kobiecie czuć się dobrze, bezpiecznie, spokojnie i odpowiadać na potrzeby dziecka. Może więc się zdarzyć, że to karmienie butelką jest takie bolesne i trudne, że sprawdzi się to, żeby przez pewien czas karmił tata lub inna osoba, a mama, by przytulała, nosiła dziecko. By nie skupiać się na tym, że tylko i wyłącznie karmienie buduje więź. Warto w każdej sytuacji wspólnej z dzieckiem szukać okazji do budowania relacji – kontakt skóra do skóry, noszenie, kąpanie, masowanie, patrzenie na dziecko. Ważny jest element wrażliwości na potrzeby dziecka i reagowanie na nie. Dla więzi po stronie rodzica ważne jest również to, że jest jakaś ilość takich sytuacji, gdy dla rodzica czas spędzany z dzieckiem jest przyjemnym doświadczeniem. Ale nie musi być tak, że są to wyłącznie doświadczenia przyjemne. Łatwiej czy trudniej Niewątpliwie z dostępnych jej możliwości, każda matka wybiera taką, która jest dla niej najlepsza, biorąc pod uwagę sytuację całej rodziny. Taka jest różnica między opisywaniem zalet mleka matki w ogólności a rozmową o konkretnych sytuacjach żywych ludzi. Są sytuacje, kiedy najlepsza możliwa dla matki i dziecka opcja to karmienie butelką – mlekiem własnym, innej kobiety lub mieszanką, albo karmienie mieszane. Warto więc nie poprzestawać na ogólnym opisywaniu zalet czy wad poszczególnych opcji, ale decydować się na wnikliwe przyglądanie się każdej konkretnej sytuacji z uważnością na to, jakie możliwości są dostępne i jakie czynniki potrzeba uwzględnić. Opieka nad dzieckiem niezależnie od sposobu karmienia wymaga od rodziców wiele zaangażowania i wysiłku. Dokładanie do tego jeszcze stresu związanego z ocenami i wymaganiami, które słyszy matka lub tymi, które ma na swój temat, oraz stresu związanego z różnymi skutkami tej sytuacji, utrudnia tworzenie więzi. Źródłem niepotrzebnego stresu bywa zalecenie, żeby być przy dziecku spokojnym i zrelaksowanym. Rzeczywiście w karmieniu dziecka, jak i w każdej innej czynności pomaga bycie spokojnym i zrelaksowanym, trudno się z tym nie zgodzić. Z drugiej strony oczekiwanie, że kobieta ma być spokojna i zrelaksowana, powoduje u niej jeszcze większy stres, kiedy jest inaczej. Potraktowanie samej siebie łagodnie: “To jest ok czuć to, co czuję”, “mam prawo zatroszczyć się też o siebie”, “robię to co mogę i tyle ile mogę i to jest ok, by robić tyle, ile się da” dużo częściej pomaga w tym, żeby być spokojną niż wywieranie presji na siebie samą lub uleganie takiej presji z otoczenia. Skuteczne bywa wybieranie ze swojego otoczenia ludzi, którzy są wspierający, czyli takich, z którymi kobieta czuje się dobrze. Pomaga też unikanie rozmów na temat karmienia i nie karmienia piersią – z osobami, które radzą, pocieszają, oceniają, lekceważą perspektywę matki. Co się dzieje? Wiele sytuacji, w których dziecko jest karmione butelką, a nie piersią jest spowodowane czynnikami, które leżą po stronie dziecka albo są wynikiem wspólnej historii matki i dziecka – tym, co się wydarzyło w trakcie porodu i pierwszych prób karmienia. Ważne jest zrozumienie tego, co konkretnie się zadziało w tym wypadku, co spowodowało, że karmienie piersią nie wyszło. Pozwoli to zaopiekować się konkretnymi okolicznościami, które doprowadziły do karmienia w inny sposób niż się chciało. Każda sytuacja jest unikalna. Warto poszukać wsparcia, żeby to sobie poukładać. Przyczyny trudności w karmieniu piersią (i zrezygnowania z karmienia piersią) mogą być rozmaite: długa separacja matki i dziecka po porodzie zaburzenia napięcia mięśniowego u dziecka zaburzenia odruchu ssania u dziecka przedwczesny poród dziecko osłabione po porodzie temperament – dziecko mało aktywne ale też bardzo wrażliwe, albo bardzo szybko denerwujące się jak coś nie wychodzi niskie przyrosty na wadze i związany z tym niepokój matki i specjalistów. Czytając historie matek, które bardzo przeżywają to, że nie karmią w taki sposób, jak to sobie zaplanowały, wielokrotnie miałam refleksję, że często sposób karmienia jest tylko przejawem jakiejś trudności, która nie znika wraz ze zmianą karmienia. Myślałam o sytuacjach kiedy para matka-dziecko potrzebuje wsparcia, kiedy więź nie ma za wiele wspólnego ze sposobem karmienia a dużo większy związek z tym, że: dziecko jest nadwrażliwe na dotyk, nie lubi się przytulać i trudno znaleźć sposób na przyjemny dla niego kontakt fizyczny opieka nad dzieckiem jest bardzo trudna i pochłania bardzo dużą część energii rodzica lub obojga rodziców matka ma poczucie winy z powodu tego jak karmi dziecko i jest przekonana, że nie uda jej się zbudować relacji z dzieckiem. W wielu sytuacjach karmienie butelką może być wsparte przepracowaniem trudnych emocji, także tych związanych z tym, co raniącego matka usłyszała od innych osób na temat tego, że karmi butelką. Ważna jest świadomość tego, że jeśli matka z jakiegokolwiek powodu zmaga się z takimi odczuciami, że jest złą matką, albo że czemuś jest winna to są to rzeczy do zaopiekowania i przepracowania, bo pozostawione same sobie, bywa że bardzo długo, utrudniają budowanie relacji z dzieckiem. Zdarza się że nawet po 10 latach od narodzin dziecka coś co matka usłyszała zaraz po porodzie i wzięła sobie do serca, wciąż utrudnia jej relację z dzieckiem, bo nigdy nie zdarzyła się taka sytuacja, żeby to zostało potraktowane jako pewne zranienie do przepracowania, a nie “fakt”, porażka itp. Jestem za tym żeby w ogóle wyrzucić z rodzicielstwa taką kategorię jak porażka. Spotykam rodziców, którzy opowiadają o bardzo trudnych sytuacjach: o bólu, wyzwaniach, braku wsparcia, braku wiedzy jak sobie pomóc. Większość tych sytuacji jest takich, że potrzeba dużo wsparcia, co najmniej od bliskich i od osób które doświadczyły podobnych sytuacji. Nikt celowo sobie nie robi tego, żeby być w takiej sytuacji. Nikt, kto mógłby uniknąć takiego stresu i przeżyć nie decyduje się na to “specjalnie”. Jest to więc bardzo ważne, żeby kobieta miała realne wsparcie w tym, jak opiekuje się dzieckiem, żeby czuła, że ma prawo do takiego wsparcia i że jej potrzeba wsparcia jest w takiej sytuacji OK. Takie wsparcie polega na przykład na tym, że kiedy matka odciąga mleko, ktoś inny zajmuje się dzieckiem, albo zastępuje ją w innych zadaniach. Często to nie sposób karmienia dziecka oddala matkę i dziecko, ale brak wsparcia, a co za tym idzie, mniej czasu na swobodny, radosny kontakt z dzieckiem i mniej siły. Chciałabym też uznać wszystkie te mamy, które dzielą się swoim mlekiem z innymi kobietami, kiedy jest taka potrzeba i wyrazić wobec nich wdzięczność. Kiedy piszę o przepracowywaniu sobie różnych kwestii, mam na myśli, oprócz poradzenia sobie z wieloma trudnymi emocjami, także proces rozróżniania tego, co jest obserwacją a co przekonaniami i interpretacją danej sytuacji. Przykładem takiej interpretacji, która utrudnia bycie matką, może być poczucie, że dziecko “odrzuca” matkę. Tymczasem, ono może być niespokojne, zdenerwowane, zmęczone, czuć się niekomfortowo. Nie są to oznaki odrzucenia a bardziej tego, że dziecko sygnalizuje swój dyskomfort i liczy na pomoc. Czasami są to oznaki tego, że kontakt między matką i dzieckiem nie przebiega gładko i potrzebuje wsparcia. W takich sytuacjach pomocne bywa wyjście poza własne spojrzenie na relację z dzieckiem, umiejętność nabrania dystansu. Jednym ze sposobów na to, jest znalezienie kogoś, kto w akceptujący sposób wysłucha i zrozumie, ale też da szansę na to, żeby zobaczyć, jak inaczej można rozumieć sytuacje, które zdarzają się między matką i dzieckiem. I tutaj znowu wstyd i poczucie winy utrudniają sięganie po taką pomoc. Czasem jest również tak, że trudności przeżywane przez matki – zarówno te, które karmią piersią jak i te, które karmią butelką mają swoje źródło w sposobie przeżywania macierzyństwa, relacji z dzieckiem, różnych wyzwań, które pochodzą jeszcze z czasów zanim kobieta została matką. Na przykład, niezależnie od sposobu karmienia, u mam pojawiają się obawy, że dziecko bardziej potrzebuje mleka niż relacji z matką i że matka jest dla niego głównie źródłem pożywienia. Cała teoria więzi oparta jest na tym, że kontakt z opiekunem jest dla dziecka czymś daleko więcej niż okazją do zdobycia pokarmu a jednak dalej w nieświadomości dorosłych przetrwały myśli o tym, że dla dziecka priorytetowe są potrzeby czysto biologiczne – jedzenie, spanie itp. Tak więc obawy o to, że dziecko szuka bliskości matki tylko dlatego, że ona daje mu jeść, są przejawem myślenia, które obecne jest w całym naszym społeczeństwie i często trafia na podatny grunt u konkretnej kobiety, zwłaszcza wtedy, kiedy pojawiają się jakieś trudności. Jako zakończenie i podsumowanie chciałabym napisać, że po przeczytaniu zwierzeń mam karmiących butelką mam taką refleksję, że różne rzeczy, które przeżywa matka utrudniają jej budowanie relacji z dzieckiem, kiedy utrudniają sięganie po pomoc. Poczucie winy i osobistej porażki często powoduje, że widzi się w różnych przeżywanych trudnościach nieuniknioną konsekwencję tego, że matka nie karmi piersią a nie coś co: może było wcześniej niż karmienie może jest do zmiany może w ogóle nie ma związku z karmieniem może jest konsekwencją tego, jak niedostosowaną do swoich potrzeb pomoc otrzymała matka. Jeśli mam jakieś pragnienia związane z tym tekstem to takie, żeby mamy, którym jest trudno szukały pomocy i w dodatku, żeby trafiały na osoby, które im takiej pomocy udzielą. Agnieszka Stein psycholog, autorka książek o rodzicielstwie bliskości, Na zakończenie zachęcamy do wysłuchania rozmowy Agnieszki Stein z Gosią Stańczyk, której przedmiotem jest rodzicielstwo – karmienie a bliskość: Obrazek wyróżniający: zdjęcie z archiwum Fundacji „Mlekiem Mamy”.
Rodzice karmiący swoje dzieci butelką powinni pamiętać o przestrzeganiu podstawowych zasad dotyczących podawania mleka maluszkowi właśnie w ten sposób. W praktyce karmienie noworodka butelką nie jest wcale tak proste, jak mogłoby się wydawać. Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę. Odpowiednia butelka i smoczek Na początek warto się zaopatrzyć w mniejszą i poręczniejsza butelkę o pojemności ok. 120-150 ml przeznaczoną dla noworodka. Kiedy maluszek podrośnie i zwiększy się jego apetyt, kupmy taką o pojemności powyżej 240 ml. Wybór wzoru czy koloru zależy już od naszych indywidualnych preferencji, warto jednak, aby butelka miała wyraźną miarkę, dzięki której bez problemu odmierzymy zalecaną dla dziecka porcję. Smoczek do butelki musi być dostosowany do potrzeb dziecka. Najchętniej wybierane są te przypominające brodawkę (tzw. smoczki dynamiczne), niezaburzające naturalnego odruchu ssania maluszka. Obecnie wielu producentów oferuje również smoczki z zaworem antykolkowym. Butelki antykolkowe sprawiają, że smyk nie połyka powietrza w trakcie posiłku. Innym dobrym rozwiązaniem są smoczki o wolniejszym przepływie (slow flow). Smoczek wymieniajmy zawsze wtedy, gdy zauważymy na nim ślady zużycia lub przynajmniej co trzy miesiące. Przed karmieniem Bardzo ważna jest właściwa higiena w trakcie przygotowywania posiłku dla maluszka. Smoczek i butelka powinny być umyte w delikatnym płynie do mycia naczyń i wysterylizowane. Zanim zaczniemy karmienie, umyjmy ręce i zagotujmy świeżą wodę (najlepiej butelkowaną, z atestem dla niemowląt, źródlaną, niskozmineralizowaną). Mleko przygotujmy według zaleceń producenta i nie rozcieńczajmy lub też nie zagęszczajmy mieszanki. Przed podaniem sprawdźmy temperaturę posiłku, wylewając kilka kropel na przegub dłoni. Mleko przygotujmy bezpośrednio przed podaniem, nie zostawiajmy również mleka, którego maluszek nie wypił na później. W takich resztkach po kontakcie ze śliną dziecka bardzo szybko namnażają się bakterie mogące powodować biegunkę lub bóle brzuszka u smyka. W jaki sposób karmić dziecko butelką - pozycja do karmienia Nigdy nie podawajmy dziecku mleka, gdy maluch leży płasko na podłożu. W ten sposób bardzo łatwo o zakrztuszenie pokarmem. Główka powinna się znajdować nieco wyżej niż klatka piersiowa niemowlaka. Najlepiej wziąć malucha na ręce i ułożyć go wygodnie na przedramieniu. Po karmieniu zadbajmy, aby dziecku się odbiło. W tym celu unieśmy szkraba i oprzyjmy jego główkę na naszym ramieniu. Ile powinien jeść noworodek a ile starszy smyk? Kontrolujmy częstotliwość i ilość spożywanej mieszanki. Początkowo karmienie może być jeszcze nie do końca ustabilizowane, jednak z czasem warto ustalić schemat podawania dziecku mleka i unormowany sposób jak prawidłowo karmić dziecko butelką. W ten sposób nie dopuścimy do przekarmienia lub podawania zbyt małych ilości mieszanki i sprawimy, że maluszek będzie spokojniejszy. Dziecko powinno dostawać posiłek mniej więcej co trzy godziny. Narzucony odgórnie schemat nie uwzględnia jednak indywidualnych potrzeb naszej pociechy, dlatego nie powinniśmy się go ściśle trzymać. Podejdźmy jednak do tego tematu z rozsądkiem i obserwujmy naszego maluszka. Z pewnością na swój własny sposób poinformuje nas o tym, że jest głodny lub też nie ma ochoty na posiłek. Oprac. Magdalena Przypłata Konsultacja specjalistyczna lek. med. Magdalena Wołoszko; pediatra, członek Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego
Na Twoje pytania związane z mlekiem modyfikowanym odpowiadają:Ekspert HiPP Iza Ekspert HiPP BasiaZadawanie pytań ekspertom lub włączenie się do dyskusji jest możliwe po zalogowaniu w Klubie..urszula0701 czw 19. 03. 2020, 19:47 Płacz dziecka przy karmieniu Dzień dobry, mam dylemat. Moje dziecko jest karmione hipp combiotik 1, są karmienia ze je normalnie, a są karmienia kiedy dziecko 40 minut je i karmienie jest na raty ponieważ dziecko płacze w trakcie. Butelka jest już zmieniona z lovi na MAM, widze już poprawę bo nie każde karmienie kończy sie płaczem tak jak przy butelce LOVI. Nie ma śluzu w kupie, kupa jest taka jak powinna być po tym mleku, nie ma żadnej nietolerancji, nie ma zaparć. Wyglada to jakby dziecko nie mogło się odgazowac, możliwe ze któryś ze składników mleka powoduje to u dziecka czy bardziej jest to niedojrzałość układu pokarmowego ? Dziecko ma 10 tygodni. Z pediatra ustaliliśmy ze podaje esputicon i obserwuje, jednak nie widzę zbytniej ds. Żywienia Izabela Wójcik pt 20. 03. 2020, 11:00 Płacz dziecka przy karmieniu Dzień dobry, proszę zwrócić uwagę, czy dziecko podczas karmienia nie łyka powietrza, ważne aby po każdym karmieniu odczekać, aż maluszkowi się odbije. Proszę obserwować dziecko, aby ustalić w jakim kierunku idą objawy, nasilają się czy są coraz rzadsze. Gdyby problem się jednak nasilał można rozważyć przejście na mleko Comfort, najlepiej po konsultacji z lekarzem. Pozdrawiamurszula0701 pt 27. 03. 2020, 16:52 Płacz dziecka przy karmieniu Mam wrażenie, ze dziecko łyka powietrze przy karmieniu bo slychac jak „cmoka” smoczek. Zmieniłam butelke na dr browns, ale nadal jest to samo. Czy można w jakiś sposób wyeliminować te połykanie powietrza ? Butelka jest trzymana zawsze prawidłowo, cały smoczek wypełniony mlekiem... do tego raz w tygodniu kupa dziecka jest jak plastelina wielkości orzeszka. Nie płacze przy jej ds. Żywienia Izabela Wójcik pn 30. 03. 2020, 11:39 Płacz dziecka przy karmieniu Dzień dobry, aby zminimalizować połykanie powietrza należy zapewnić maluszkowi odpowiednią pozycję do karmienia: główka powinna być uniesiona wyżej (nie wolno karmić na płasko), jednak główka i tułów powinny stanowić linię prostą. Ważne jest, aby otwór w smoczku nie był za duży, aby mleko nie wypływało zbyt gwałtownie. Należy zadbać, aby smoczek był wypełniony mlekiem, a dziecko odpowiednio trzymało w buzi smoczek , nie sam jego koniuszek. Czasem może okazać się potrzebne zrobienie krótkiej przerwy podczas karmienia, po to aby maluszkowi się odbiło. Powodzenia! Menu
Rodzice karmiący swoje dzieci butelką borykają się z wieloma różnymi wątpliwościami. Postaramy się rozwiać przynajmniej niektóre z nich. Podobno niemowlęta karmione mlekiem modyfikowanym trzeba dopajać. Co zrobić, gdy dziecko nie chce pić nic poza mlekiem? Nic na siłę. Wielu dzieciom wystarcza woda zawarta w przygotowanej mieszance. Niemowlę karmione sztucznie warto dopajać głównie w upały lub wtedy, gdy oddaje twarde stolce i z trudem robi kupkę. Ale nawet wówczas można jedynie proponować malcowi dodatkowe płyny. Najlepiej podsuwać mu niewielkie ilości naraz - jeśli nie chce pić z butelki, może przekona go łyżeczka lub kubeczek z ustnikiem? Najzdrowszym napojem jest niegazowana woda mineralna (trzeba ją przegotować). Warto pamiętać, że w ciągu doby malec może wypić nie więcej dodatkowego płynu, niż dostaje mleka na jedno karmienie. I najlepiej, by nie wypijał tego naraz, lecz w dwóch, trzech porcjach. Większą ilość płynów trzeba podać w wyjątkowych okolicznościach - gdy dziecku grozi odwodnienie (przy biegunce, wymiotach, gorączce). Czy butelki dla noworodka można myć w zwykłej zmywarce? Dla niemowlęcia do 6. miesiąca życia akcesoria do karmienia i smoczki lepiej myć ręcznie z użyciem delikatnego płynu do mycia naczyń, dokładnie płukać i sterylizować zgodnie z zaleceniami producenta. Butelki z dużą ilością zarysowań i smoczki noszące ślady zużycia trzeba koniecznie wymienić na nowe, bo na nierównej powierzchni gromadzą się zanieczyszczenia. Dlaczego czasem pod koniec posiłku dziecko zaczyna prężyć się i płakać? Co może mu w takiej sytuacji pomóc? Najprawdopodobniej przyczyną jest połknięte w czasie jedzenie powietrze, które nagromadziło się w jelitach i sprawia ból. Najlepiej w połowie karmienia przerwać posiłek i podnieść malucha do odbicia - można go ułożyć na swoim ramieniu lub brzuszkiem na kolanach. Resztę porcji należy podać, dopiero gdy dziecku się odbije. Połykanie powietrza, a w konsekwencji bolesny dyskomfort w brzuchu, zdarza się zwłaszcza niemowlętom, które jedzą zbyt łapczywie. Warto w takiej sytuacji wypróbować butelkę antykolkową albo smoczek typu "slow flow" (o wolniejszym przepływie) lub smoczek wyposażony w dodatkowy za-worek antykolkowy. Jeśli dolegliwości nie miną, warto skonsultować się z lekarzem. Być może trzeba zmienić mieszankę na lepszą dla szczególnie wrażliwego brzuszka. Czy w nocy można podawać niemowlęciu butelkę? Młodsze niemowlę może w nocy nawet dość często domagać się karmień - jest to zrozumiałe i naturalne. Starsze, zwłaszcza takie, które ma już pierwsze zęby, powinniśmy od nocnych karmień stopniowo odzwyczajać (w nocy malec może do woli pić czystą wodę). Pamiętajmy, że dziecka nie wolno karmić na leżąco - w tej pozycji malec może się zakrztusić. Bezpieczniej jest wyjąć go z łóżeczka i nakarmić, trzymając w ramionach - to zaspokaja też bardzo ważną potrzebę bliskości, czułości, dotyku. Poza tym po karmieniu i tak warto niemowlę podnieść, by mu się odbiło. Nie jest także dobrze karmić dziecko przez sen. Podawajmy malcowi butelkę wtedy, gdy poczuje głód i obudzi się na jedzenie, a nie wtedy, gdy wydaje nam się, że powinien zjeść swoją porcję. Jak odzwyczaić od nocnych karmień mlekiem modyfikowanym ośmiomiesięczne niemowlę, które wciąż budzi się na mleczny posiłek? Jeśli maluchowi trudno zaakceptować od razu tak wielką zmianę, można nocne mleko stopniowo rozcieńczać wodą (tzn. co noc rezygnować z kolejnej miarki mleka, aż zostanie tylko woda). Niemowlę w tym wieku zdobywa mnóstwo nowych umiejętności i w dzień żal mu czasu na jedzenie - dlatego nadrabia w nocy. Warto zadbać, by maluch w ciągu dnia miał warunki do spokojnego posiłku i odpowiednio się na- jadał, a wieczorem podać bardziej kaloryczny posiłek - mleko wzbogacone kleikiem lub kaszkę zbożową (do podania łyżeczką). Co zrobić, jeśli po zmianie mleka modyfikowanego na następne dziecko ma zaparcie? Wrócić do dawnej mieszanki czy zmienić ją na jeszcze inną? Częste zmiany mleka modyfikowanego nie wpływają dobrze na układ pokarmowy niemowlęcia. Lepiej wstrzymać się z tą decyzją. Być może jest to reakcja organizmu np. na większą zawartość żelaza w mieszance. Każda zmiana mieszanki to mała rewolucja - układ pokarmowy musi mieć czas na przystosowanie się do nowej diety. Jeśli w stolcu poza konsystencją nie ma nic niepokojącego (np. śluzu albo krwi) i maluch ogólnie ma się dobrze, zwykle problem jest przejściowy i wystarczy doraźna pomoc. Niemowlę cierpiące na zaparcia powinno dużo pić. Warto też podawać mu probiotyk. A jeśli problem trwa tygodniami, trzeba skonsultować się z lekarzem - być może potrzebne będzie leczenie farmakologiczne lub rzeczywiście (uzasadniona wówczas) zmiana mieszanki. Niektóre dzieci nie chcą jeść łyżeczką. Czy takiemu półrocznemu niemowlęciu można podawać zupę przez smoczek? Prędzej czy później każde dziecko nauczy się jeść łyżeczką. Rewolucję w sposobie jedzenia z pewnością zapoczątkuje dzień, w którym maluch będzie już na tyle pewnie siedział, by samodzielnie mieszać łyżką w misce zupy - takiej uciechy na pewno sobie nie odmówi! Do tego czasu warto niestrudzenie przekonywać go do łyżeczki. Może warto wypróbować inny kształt lub bardziej miękką łyżeczkę, która nie będzie urażać dziąseł? Jeśli nie zupa, to może malca skusi przecier owocowy? Do jedzenia przez smoczek łatwo dziecko przyzwyczaić, a trudno je odzwyczaić. Poza tym gdy malec dostaje zupę w butelce, nie ma szans na ćwiczenie przeżuwania i połykania papkowatej konsystencji. Jedzenie łyżeczką pokarmów, stopniowo coraz mniej rozdrobnionych to także profilaktyka wad zgryzu i trening aparatu mowy. Jaką mieszankę podać siedmiomiesięcznemu niemowlęciu dotąd karmionemu naturalnie, "jedynkę" czy "dwójkę"? Dla dziecka po 6. miesiącu życia odpowiednie jest mleko oznaczone cyfrą 2 i nie ma znaczenia, czy wcześniej maluch zaliczył etap "jedynki", czy nie. "Dwójka", czyli mleko następne, ma skład, który lepiej zaspokaja potrzeby starszego niemowlęcia. Czy niemowlę może używać smoczków i butelek, które zostały po starszym rodzeństwie? Lepiej byłoby zafundować kolejnemu potomkowi własny komplet akcesoriów. Używane smoczki najlepiej wymieniać najdalej co 3 miesiące, ale nawet jeśli niezbyt sfatygowany smoczek poleży kilkanaście miesięcy w szafie, nie będzie już pierwszej świeżości. Butelki wykonane są z bardziej wytrzymałego tworzywa, ale i je trzeba wyrzucić, gdy mają wyraźne ślady zużycia (np. matowe ścianki). Niemowlęta karmione butelką powinny jeść co trzy godziny, ale nie zawsze jest to możliwe. Co zrobić, jeśli karmienie wypada o 19, a wieczorna kąpiel o 20? W takiej sytuacji można opóźnić kąpiel albo wyjątkowo podać mleko wcześniej. Nic się nie stanie, jeśli jednorazowo w ciągu dnia przerwa między posiłkami będzie krótsza niż ustalone 3 godziny. Czy jeśli alergiczne dziecko nie toleruje smaku hydrolizatu białkowego, można złagodzić go, mieszając ze zwykłym mlekiem modyfikowanym? Nie. Hydrolizat białkowy zawiera białko zhydrolizowane, czyli rozłożone na drobniejsze cząsteczki (peptydy, amino- kwasy), które nie mają już właściwości alergizujących. Jeśli do hydrolizatu dodamy choćby jedną tylko miarkę zwykłej mieszanki, posiłek będzie nadal zawierał alergeny, które uczulają dziecko. Trzeba więc jak najszybciej przejść całkowicie na hydrolizat białkowy. Gorzkawy smak preparatu można natomiast próbować złagodzić dodatkiem glukozy (propozycja dla młodszego niemowlęcia) lub kaszki owocowej (dla starszego). Jakie mleko powinno się podawać rocznemu dziecku, które do tej pory piło mleko oznaczone symbolem HA 2? W sklepach znajdziemy mleko oznaczone symbolem HA 3 przeznaczone dla niemowląt po 8. miesiącu życia, ale nie ma na rynku mieszanek hipoalergicznych i hydrolizatów przeznaczonych wyraźnie dla starszych dzieci (w wieku 1-3 lat). Na szczęście większość maluchów stopniowo wyrasta z alergii na białko mleka krowiego. Po pierwszych urodzinach wiele dzieci ma już tę chorobę za sobą (wtedy stopniowo wprowadzamy do diety zwykłe mleko modyfikowane ). Oczywiście nie wszystkie. Na szczęście "dwójka" nadaje się także dla starszych alergików, więc spokojnie można ją podawać tak długo, jak tylko jest taka potrzeba. NIE PRZEJMUJ SIĘ, JEŚLI DZIECKO: Zjada nieco mniej lub więcej niż zwykle jego rówieśnicy. Woli jeść częściej, ale mniejsze porcje. Ma zmienny apetyt, ale według wskazań siatek centylowych rozwija się harmonijnie. Nie tylko butelka Mleko modyfikowane, podobnie jak pokarm mamy czy wodę, możemy podawać dziecku na różne sposoby - nie tylko w butelce najczęściej kojarzonej z mlekiem. Uwieńczona smoczkiem butelka to dobre rozwiązanie dla małych niemowląt, ale jeśli maluch jest jedynie dokarmiany mieszanką, dodatkowe porcje mleka możemy podać pipetką, strzykawką czy z wyprofilowanego kieliszka. Pięcio-, sześciomiesięczny maluch może już z powodzeniem pić mleko z kubeczka z ustnikiem lub zwykłym, zaokrąglonym rantem. Im wcześniej maluch pożegna się ze smoczkiem butelki, tym lepiej dla jego zębów.
dziecko cmoka przy karmieniu butelką